kanteleblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kantele.bikestats.pl

linki

zabłądziłam się

Środa, 16 marca 2011 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany, dojazdy
Km: 47.15 Km teren: 0.00 Czas: 02:45 km/h: 17.15
Pr. maks.: 42.00 Temperatura: °C HRmax: 165165 ( 93%) HRavg 139( 78%)
Kalorie: 2109kcal Podjazdy: 481m Sprzęt: Scott Scale 70 Aktywność: Jazda na rowerze
Miałam dzisiaj 30 km do wyjeżdżenia. Pomyślałam sobie, że może ścieżka nad Wisłą to dobry pomysł - bez większych przeszkadzajek - będzie można zrealizować plan treningu (miało być z narastającą prędkością). Ale gdzie tam... ścieżka gdzieś znikała, kręciła, potem zamieniła się w piaszczystą łachę i remont jakiejś trasy. Odbiłam więc z niej i chciałam wracać drugą stroną drogi ale... okazało się, że druga strona drogi niepostrzeżenie oddaliła się od pierwszej ;) I znalazłam się w miejscu całkiem dla mnie niepojętym :) Wydawało mi się, że widzę ratusz na Bemowie i że chyba wiem, gdzie jechać. Jednak wybrany przeze mnie kierunek jazdy stawał się coraz bardziej wątpliwy, zwłaszcza jak zobaczyłam tabliczkę przy drodze z przekreślonym napisem "Warszawa".
Zapytany o drogę rowerzysta upewnił się, że chcę na Ursynów rowerem, a nie metrem i ze zgrozą w oczach stwierdził "Ale to chyba ze 20 km!". Skromnie spuściwszy oczy odparłam, że 20 km mi nie straszne. Na co on powiedział, że niestety nie wie, jak na Ursynów, ale jak dalej pojadę w tym kierunku, co jadę, to trafię na Wolę.
Na szczęście wiedziałam mniej więcej jak dotrzeć na Ursynów z Woli. Jak zobaczyłam Prymasa Tysiąclecia i kierunek Kasprzaka to poczułam się jak w domu.
Tak więc nie zrealizowałam planu treningowego na dzisiaj bo nie dało się jechać narastającym tempem. Do zawrotki było OK a potem niestety, światła, zatrzymania, zmiana kierunku jazdy, wmordewind... i w ogóle mnóstwo przeszkadzajek. W dodatku głupia wybrałam się na tak długi trening głodna więc na Woli odcięło mi prąd. Ledwo dowlokłam się do domu.

kadencja 84/119
KOW: 5
obciążenie: 825

komentarze
Ale to już przypadki kliniczne ;)
kantele
- 13:30 niedziela, 20 marca 2011 | linkuj
Obie wiemy, ze sa jeszcze wieksze zakrety od nas:):)
CheEvara
- 10:20 sobota, 19 marca 2011 | linkuj
:)
Daj spokój, co to jest pięć dych. Jak widzę, jakie Ty ilości wyjeżdżasz :D
kantele
- 09:36 sobota, 19 marca 2011 | linkuj
No ale tak czy siak wszystko w nogach :))))
CheEvara
- 10:10 piątek, 18 marca 2011 | linkuj
Samego treningu 37 :) dyszka z porannego dojazdu do pracy, wpisuję to łącznie bo nie chce mi się niepotrzebnie mnożyć bytów :)
kantele
- 07:25 piątek, 18 marca 2011 | linkuj
Plan niewykonany, ale prawie pięć dych w nogach jest!:)
CheEvara
- 15:33 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

kategorie bloga

Moje rowery

KTM Strada 2000 24420 km
Scott Scale 740 6502 km
Scott Scale 70 18070 km
b'twin Triban 3 (sprzedany) 2423 km
Scott Scale 80 (skradziony) 507 km
Giant Rincon (sprzedany) 9408 km
Trenażer 51 km
rower z Veturilo 323 km

szukaj

archiwum