Wiosna idzie
Niedziela, 6 lutego 2011 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: | 38.15 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 03:05 | km/h: | 12.37 |
Pr. maks.: | 32.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 167167 ( 94%) | HRavg | 130( 73%) |
Kalorie: | 2101kcal | Podjazdy: | 319m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Poroztopowy wypad w Kabaty. Jak się okazało, roztopiło się jeszcze bardziej, niż po poprzedniej odwilży. Lodu dużo mniej na głównych ścieżkach, za to na bocznych dróżkach więcej błota. Zrobiliśmy z Krzyśkiem kilka rundek ze zjazdem, podjazdem i podejściem.
Gorąco się zrobiło
W końcu znudziło nam się i Krzysiek zaproponował żeby gdzieś pojechać. No to pojechaliśmy gdzieś.
Gdzieś koło Kępy Zawadowskiej
Przerwa techniczna
W lesie było bardzo przyjemnie i ciepło, ale na reszcie rundki już nie. Ponieważ nie spodziewałam się dalszego wypadu, ubrałam się zbyt lekko. Zmarzły mi palce u rąk i przewiało mi plecy. Mam nadzieję, że nie będę chora po tym ;)
Kat: S5, E2
KOW: 3
obciążenie 375
Gorąco się zrobiło
W końcu znudziło nam się i Krzysiek zaproponował żeby gdzieś pojechać. No to pojechaliśmy gdzieś.
Gdzieś koło Kępy Zawadowskiej
Przerwa techniczna
W lesie było bardzo przyjemnie i ciepło, ale na reszcie rundki już nie. Ponieważ nie spodziewałam się dalszego wypadu, ubrałam się zbyt lekko. Zmarzły mi palce u rąk i przewiało mi plecy. Mam nadzieję, że nie będę chora po tym ;)
Kat: S5, E2
KOW: 3
obciążenie 375
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!