wieczorna szklanka
Środa, 22 grudnia 2010 Kategoria trenażer, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:06 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Trenażer | Aktywność: Jazda na rowerze |
Tak było dzisiaj ciepło jak wracałam z pracy, że miałam chęć wyjść na dwór przejechać zaplanowaną dwudziesteczkę. Ale dobrze, że jednak tego nie zrobiłam, bo bym się chyba zabiła na rowerze. Wieczorem bowiem mgła opadła na ziemię i zamarzła półcentymetrową warstwą. Wyjście z Markiem na sushi rozpoczęło się lekkim dzwonem na schodach wejściowych do budynku i wdzięcznym ślizgiem na tyłku o trzy schodki w dół :)
Dwudziesteczka zatem odwalona na trenażerze (1:06)
strefy tętna 1-3
Gdzieś w połowie zrobiłam jeszcze spontanicznie 4x izolowanie nogi. Ciekawe są różnice między pracą nóg. Prawa zdecydowanie mniej płynna, rwę gdzieś pomiędzy godz. 1-4 w obrocie, za to dużo silniejsza - mogę dłużej nią kręcić niż lewą. Lewa za to chodzi płynnie i gładko przez cały obrót, ale za to szybko się męczy.
Kat: E2, S2
HR 132/153
kadencja: 78/92
KOW: 5
obciążenie: 330
Dwudziesteczka zatem odwalona na trenażerze (1:06)
strefy tętna 1-3
Gdzieś w połowie zrobiłam jeszcze spontanicznie 4x izolowanie nogi. Ciekawe są różnice między pracą nóg. Prawa zdecydowanie mniej płynna, rwę gdzieś pomiędzy godz. 1-4 w obrocie, za to dużo silniejsza - mogę dłużej nią kręcić niż lewą. Lewa za to chodzi płynnie i gładko przez cały obrót, ale za to szybko się męczy.
Kat: E2, S2
HR 132/153
kadencja: 78/92
KOW: 5
obciążenie: 330
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!