Alpe di Siusi
Niedziela, 5 grudnia 2010 Kategoria białe szaleństwo
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy dzień po przyjeździe. Trzeba się rozruszać, przyzwyczaić... a i tak będą zakwasy :D Co za cudne miejsce, ile śniegu :D Ile tras, wyciągów... cudo!
Pogoda od rana bardzo fajna, choć po południu zachmurzyło się i zaczął prószyć śnieżek. Pod koniec dnia już nie prószył tylko ostro sypał a widoczność zmalała do kilku metrów. Na szczęście i tak planowaliśmy się zbierać.
5 h na snowboardzie z przerwami na knajping ;D
Jestem okropnie zmęczona, nawet nie mam ochoty iść łazić po pobliskim miasteczku Castelrotto
Pogoda od rana bardzo fajna, choć po południu zachmurzyło się i zaczął prószyć śnieżek. Pod koniec dnia już nie prószył tylko ostro sypał a widoczność zmalała do kilku metrów. Na szczęście i tak planowaliśmy się zbierać.
5 h na snowboardzie z przerwami na knajping ;D
Jestem okropnie zmęczona, nawet nie mam ochoty iść łazić po pobliskim miasteczku Castelrotto
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!