praca
Poniedziałek, 18 października 2010 Kategoria dojazdy, trening
  
        
   
          
                  
        
    
  
  | Km: | 37.20 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 18.60 | 
| Pr. maks.: | 46.40 | Temperatura: | °C | HRmax: | 167167 ( 95%) | HRavg | 139( 79%) | 
| Kalorie: | 1658kcal | Podjazdy: | 582m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
      Rano tyłek mi zmarzł. jak wychodziłam z domu termometr pokazał -1,5 stopnia.
Poza tyłkiem było całkiem spoko, nie było mi zimno nawet w dłonie. Ale przydałby się dodatkowy ocieplacz na tyłek i nerki :)
Powrót okrężną trasą przez Lasek Kabacki i tam się spotkałam z Markiem. A po drodze próbowałam robić izolowanie nogi. Mam okropny martwy punkt w prawej, lepiej z lewą. Za to lewa jest wyraźnie dużo słabsza, szybciej się męczy :)
A w Lasku Kabackim, czekając na Marka, chwilkę pojeździłam na twardych przełożeniach na stojąco.
W Lasku jak wracam jest już ciemnawo, niedługo trzeba będzie zacząć zakładać mocniejszą lampkę na leśne powroty. A po zmianie czasu to już w ogóle...
kadencja 89/126
KOW: 5
obciążenie 5x120 = 600
    Poza tyłkiem było całkiem spoko, nie było mi zimno nawet w dłonie. Ale przydałby się dodatkowy ocieplacz na tyłek i nerki :)
Powrót okrężną trasą przez Lasek Kabacki i tam się spotkałam z Markiem. A po drodze próbowałam robić izolowanie nogi. Mam okropny martwy punkt w prawej, lepiej z lewą. Za to lewa jest wyraźnie dużo słabsza, szybciej się męczy :)
A w Lasku Kabackim, czekając na Marka, chwilkę pojeździłam na twardych przełożeniach na stojąco.
W Lasku jak wracam jest już ciemnawo, niedługo trzeba będzie zacząć zakładać mocniejszą lampkę na leśne powroty. A po zmianie czasu to już w ogóle...
kadencja 89/126
KOW: 5
obciążenie 5x120 = 600
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!







