ciepło ale zimno
Piątek, 15 października 2010 Kategoria dojazdy, trening
Km: | 37.05 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 01:55 | km/h: | 19.33 |
Pr. maks.: | 48.60 | Temperatura: | °C | HRmax: | 163163 ( 93%) | HRavg | 136( 78%) |
Kalorie: | 1983kcal | Podjazdy: | 447m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trochę popadało w nocy. Rano jak otworzyłam oczy to było ciemno jak w d... u murzyna. Wydawało się jednak, że nie pada. Dopiero jak wyszłam to się okazało, że jednak pada. Ale przecież się nie wrócę, nie? Na szczęście prawie zaraz przestało :)
Powrót troszkę zmodyfikowaną trasą - postanowiłam zahaczyć głębiej o Lasek Kabacki. Jak już trafiłam na jedną z głównych ścieżek (dróg) to jechałamjechałamjechałam i jakoś wcale nie miałam ochoty skręcać bo fajnie mi się pedałowało tak przed siebie. Zatrzymałam się dopiero wtedy, jak palce mi zgrabiały :) Zmieniłam rękawiczki na cieplejsze i pojechałam dalej.
Po powrocie krótka wizyta w Plusie - montaż hamulca, który wrócił od Harfy. A przy okazji obniuchałam rower Mai z Pekinu. Leciutki, jak piórko... Nie wiem, ile może ważyć. Z 7 kg...?
kadencja 88/119
KOW: 6
obciążenie 6x 115 = 690
Powrót troszkę zmodyfikowaną trasą - postanowiłam zahaczyć głębiej o Lasek Kabacki. Jak już trafiłam na jedną z głównych ścieżek (dróg) to jechałamjechałamjechałam i jakoś wcale nie miałam ochoty skręcać bo fajnie mi się pedałowało tak przed siebie. Zatrzymałam się dopiero wtedy, jak palce mi zgrabiały :) Zmieniłam rękawiczki na cieplejsze i pojechałam dalej.
Po powrocie krótka wizyta w Plusie - montaż hamulca, który wrócił od Harfy. A przy okazji obniuchałam rower Mai z Pekinu. Leciutki, jak piórko... Nie wiem, ile może ważyć. Z 7 kg...?
kadencja 88/119
KOW: 6
obciążenie 6x 115 = 690
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!