trzynasty?
Środa, 13 października 2010 Kategoria dojazdy, trening
Km: | 34.64 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:45 | km/h: | 19.79 |
Pr. maks.: | 48.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 170170 ( 97%) | HRavg | 136( 78%) |
Kalorie: | 1563kcal | Podjazdy: | 238m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Cały dzień byłam zdechła i flakowata. Rano nogi nie chciały kręcić zupełnie. Wszystko po drodze mi przeszkadzało. Ludzie włazili mi pod koła, ciężarówka jechała przede mną w ciut zbyt wolnym tempie, a wyprzedzić też się nie dało. Wszystkie światła się źle poukładały i na każdych stawałam. No w ogóle tragedia :)
Po południu nie udało mi się nadrobić kadencji, która rano była słaba, choć nastrój się zdecydowanie poprawił i zdechlactwo też trochę przeszło.
Wjechałam na Agrykolę do połowy z kadencją ponad 85 na przełożeniu 2x7 :) Rekord świata :)
Zasnęłam koło 20tej patrząc, jak Marek gra w ścigałkę na PS3. Potem obudziłam się już tylko po to, żeby umyć zęby i przenieść się do sypialni... :)
Wciąż nie mogę dogonić Carmeliany w ilości km... liczę na to, że zakończy sezon w końcu ;)
kadencja 87/129
KOW: 5
obciążenie 5x105 = 525
Po południu nie udało mi się nadrobić kadencji, która rano była słaba, choć nastrój się zdecydowanie poprawił i zdechlactwo też trochę przeszło.
Wjechałam na Agrykolę do połowy z kadencją ponad 85 na przełożeniu 2x7 :) Rekord świata :)
Zasnęłam koło 20tej patrząc, jak Marek gra w ścigałkę na PS3. Potem obudziłam się już tylko po to, żeby umyć zęby i przenieść się do sypialni... :)
Wciąż nie mogę dogonić Carmeliany w ilości km... liczę na to, że zakończy sezon w końcu ;)
kadencja 87/129
KOW: 5
obciążenie 5x105 = 525
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!