tak cudnie, się chce a nie można :(
Czwartek, 7 października 2010 Kategoria dojazdy, trening
Km: | 27.09 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:26 | km/h: | 18.90 |
Pr. maks.: | 45.40 | Temperatura: | °C | HRmax: | 161161 ( 92%) | HRavg | 134( 77%) |
Kalorie: | 1189kcal | Podjazdy: | 370m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano baaardzo rześko. +1 na termometrze za oknem. Ostatnio próbowałam zestawu spodenki Berknera + krótkie bojówki + nogawki ale było mi za ciepło i niewygodnie więc dzisiaj biorę zestaw z bawełnianymi 3/4 spodenkami do biegania na wierzch zamiast bojówek. Okazuje się, że to strzał w dziesiątkę. Komfort termiczny :)
Temperatura jednak zachęca do wyższej kadencji :)
Zresztą w pewnej chwili robi mi się przez chwilę nawet gorąco bo chcąc ominąć zawalidrogę na chodniku (w postaci traktora-kosiarki do trawy) zjeżdżam na trawnik i MEGA DZIURĘ zauważam w ostatniej chwili (tak na oko średnica mniej więcej mojego koła i głębokość do piasty - OTB murowane). Szybka kontra, tyłek do tyłu... uff... udało się ;)
Urywam się wcześniej z pracy bo muszę pojechać na szczepionkę p-alergiczną. Wychodzę zatem o czternastej. Stacja meteo na Wydziale Fizyki PW powiedziała, że jest +6 stopni ale jakoś jej nie wierzę, wydaje mi się, że jest cieplej.
Aura jest przecudna, aż chce się kręcić a tu gucio - trzeba standardową trasą do chaty, zostawić rower i polecieć na szczepionkę. Potem wieczorem jeszcze spotkanie ze znajomymi więc na rower już dzisiaj nie da rady ;(
kadencja 87/124
Edit: O dopiero teraz zauważyłam, że przekroczyłam 3500 km w tym roku. Może jednak uda się dobić chociaż do 4000? Oby pogoda sprzyjała...
KOW: 4
obciążenie: 4x86=344
Temperatura jednak zachęca do wyższej kadencji :)
Zresztą w pewnej chwili robi mi się przez chwilę nawet gorąco bo chcąc ominąć zawalidrogę na chodniku (w postaci traktora-kosiarki do trawy) zjeżdżam na trawnik i MEGA DZIURĘ zauważam w ostatniej chwili (tak na oko średnica mniej więcej mojego koła i głębokość do piasty - OTB murowane). Szybka kontra, tyłek do tyłu... uff... udało się ;)
Urywam się wcześniej z pracy bo muszę pojechać na szczepionkę p-alergiczną. Wychodzę zatem o czternastej. Stacja meteo na Wydziale Fizyki PW powiedziała, że jest +6 stopni ale jakoś jej nie wierzę, wydaje mi się, że jest cieplej.
Aura jest przecudna, aż chce się kręcić a tu gucio - trzeba standardową trasą do chaty, zostawić rower i polecieć na szczepionkę. Potem wieczorem jeszcze spotkanie ze znajomymi więc na rower już dzisiaj nie da rady ;(
kadencja 87/124
Edit: O dopiero teraz zauważyłam, że przekroczyłam 3500 km w tym roku. Może jednak uda się dobić chociaż do 4000? Oby pogoda sprzyjała...
KOW: 4
obciążenie: 4x86=344
komentarze
kantele od siebie do pracy mam troszkę ponad 8km (wg gps).
Wszystko przemawia za tym aby jednak dojeżdżać rowerem...muszę ponownie się nad tym zastanowić i może zmienię zdanie ;) Zetinho - 15:23 piątek, 8 października 2010 | linkuj
Wszystko przemawia za tym aby jednak dojeżdżać rowerem...muszę ponownie się nad tym zastanowić i może zmienię zdanie ;) Zetinho - 15:23 piątek, 8 października 2010 | linkuj
Z Łączyny na Rakowiecką ;).
No wlaśnie widzę,że DMK77 coś insynuuje ;) Zetinho - 12:30 piątek, 8 października 2010 | linkuj
No wlaśnie widzę,że DMK77 coś insynuuje ;) Zetinho - 12:30 piątek, 8 października 2010 | linkuj
DMK77 raczej nie da rady...bo muszę w pracy często wygladać reprezentatywnie :). I proszę nie zmieniać tematu ;)
Zetinho - 07:11 piątek, 8 października 2010 | linkuj
Dokładnie tam i ja chyba byłem w tym autobusie bo innego w tym czasie nie widziałem :)
Zetinho - 06:56 piątek, 8 października 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!