praca + Agrykola + bieganie
Wtorek, 21 września 2010 Kategoria dojazdy, trening
Km: | 37.44 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:49 | km/h: | 20.61 |
Pr. maks.: | 53.20 | Temperatura: | °C | HRmax: | 167167 ( 95%) | HRavg | 145( 83%) |
Kalorie: | 1676kcal | Podjazdy: | 747m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Poranki są zdecydowanie chłodne :) Ale grunt to mieć dobre ubranko - ocieplacze na kolana są fajne, bo można po południu ich nie założyć. Mam też długie spodenki ale chyba to nie był zbyt trafiony zakup. Na zimną pogodę są zbyt cienkie - ocieplacze są lepszym rozwiązaniem.
Agrykola x10 (29:44)
Zeszłam poniżej 30 minut :) Mam nadzieję, że to nie przypadek. Po raz pierwszy udało mi się jeden (pierwszy) podjazd zrobić na przełożeniu nie mniejszym niż 2x5 (normalnie schodzę do 2x4 pod koniec).
KOW: 4
kadencja: 82/117
z Agrykoli: 76, KOW: 7
Wieczorem było bardzo przyjemnie i ciepło, więc poszłam pobiegać.
Wynik mógłby być lepszy, ale od niedzielnych zawodów biegowych boli mnie coś w okolicach kości piszczelowej, po lewej stronie, nie wiem co. Przeszkadzało mi bardzo :(
8 km / 52:42 / HR 155/174
KOW: 5
I jeszcze wbiegnięcie po schodach: 1min / HR 140/154
KOW: 8
obciążenie: 7x30 + 4x79 + 5x 53 + 8 = 799
Agrykola x10 (29:44)
Zeszłam poniżej 30 minut :) Mam nadzieję, że to nie przypadek. Po raz pierwszy udało mi się jeden (pierwszy) podjazd zrobić na przełożeniu nie mniejszym niż 2x5 (normalnie schodzę do 2x4 pod koniec).
KOW: 4
kadencja: 82/117
z Agrykoli: 76, KOW: 7
Wieczorem było bardzo przyjemnie i ciepło, więc poszłam pobiegać.
Wynik mógłby być lepszy, ale od niedzielnych zawodów biegowych boli mnie coś w okolicach kości piszczelowej, po lewej stronie, nie wiem co. Przeszkadzało mi bardzo :(
8 km / 52:42 / HR 155/174
KOW: 5
I jeszcze wbiegnięcie po schodach: 1min / HR 140/154
KOW: 8
obciążenie: 7x30 + 4x79 + 5x 53 + 8 = 799
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!