tylko pół pracy
Czwartek, 9 września 2010 Kategoria dojazdy
Km: | 9.36 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:27 | km/h: | 20.80 |
Pr. maks.: | 32.70 | Temperatura: | °C | HRmax: | 149149 ( 85%) | HRavg | 134( 77%) |
Kalorie: | 472kcal | Podjazdy: | 63m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po wczorajszych jazdach mój tyłek dzisiaj bardzo intensywnie protestował. Nogi zresztą też. Jednak skoro już wyszłam, to przecież nie wrócę... więc olałam marudzenie różnych części ciała i pojechałam.
Na popołudnie zaplanowane było spotkanie z ludźmi z mojej poprzedniej pracy. Żeby nie wzbudzać zainteresowania w restauracji (a poza tym żeby nie było mi zimno bo temperatura niezbyt zachęcająca), na spodenki z pampersem założyłam trochę dłuższe, normalne dżinsy. Ale obstawiam, że jednak trochę dziwnie wyglądałam...
Założyłam, że nie będę pić alkoholu i wrócę do domu rowerem, ale dziewczyny mnie przekabaciły i napiłam się piwa. Niestety, to już dyskwalifikuje możliwość powrotu rowerem :) Bynajmniej nie z powodu niemożności jechania... ale z powodu możności zabrania prawa jazdy za jazdę rowerem po pijaku ;)
No cóż, do domku wróciłam z rowerem metrem.
Niestety, piwo również wyeliminowało plan pobiegania wieczorem :)
kadencja 78/104
Na popołudnie zaplanowane było spotkanie z ludźmi z mojej poprzedniej pracy. Żeby nie wzbudzać zainteresowania w restauracji (a poza tym żeby nie było mi zimno bo temperatura niezbyt zachęcająca), na spodenki z pampersem założyłam trochę dłuższe, normalne dżinsy. Ale obstawiam, że jednak trochę dziwnie wyglądałam...
Założyłam, że nie będę pić alkoholu i wrócę do domu rowerem, ale dziewczyny mnie przekabaciły i napiłam się piwa. Niestety, to już dyskwalifikuje możliwość powrotu rowerem :) Bynajmniej nie z powodu niemożności jechania... ale z powodu możności zabrania prawa jazdy za jazdę rowerem po pijaku ;)
No cóż, do domku wróciłam z rowerem metrem.
Niestety, piwo również wyeliminowało plan pobiegania wieczorem :)
kadencja 78/104
komentarze
Mieszkam w Irlandii tutaj to nic wielkiego po pifku jechac, nawet samochodem. Jakos inna kulutra picia jest, ludzie potrafia wypic jedno posiedziec jeszcze godz w barze przy wodzie i pojechac do domu - mi sie tez udzielilo :)
PolishGuyFromWor - 12:18 piątek, 10 września 2010 | linkuj
A ja prawka nie mam... i rowerem kilka razu po pijaku jechalem, co przyplacilem dwa razy ostrą glebą - raz lód na zakręcie a raz po prostu na prostej drodze straciłem równowagę :)
PolishGuyFromWor - 08:29 piątek, 10 września 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!