z Azagiem przez świat ;)
Środa, 11 sierpnia 2010 Kategoria wycieczki i inne spontany
Km: | 44.03 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:01 | km/h: | 14.60 |
Pr. maks.: | 45.49 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 2170kcal | Podjazdy: | 591m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Postanowiliśmy powędrować po Warszawie z kolegą, który lubi "wędrować" (jeździć tu i tam bez określonego celu). Wycieczka przebiegła pod hasłem miejsc kultu. Spod „Malborska” na Ursynowie najpierw polecieliśmy do Sobieskiego i dalej Al. Ujazdowskimi. Po drodze „zaliczyliśmy” Technikum, które kończył Azag i ławkę w parku, na której siadywał podczas wagarów (to było pierwsze miejsce kultu). Zjechaliśmy Agrykolą (po czym wjechaliśmy i zjechaliśmy jeszcze raz). Jadąc "dołem" minęliśmy Topiel, podjechaliśmy Oboźną i pojechaliśmy zobaczyć „Krzyż Niezgody” pod Pałacem Prezydenckim (drugie miejsce kultu). Potem przejechaliśmy Podwalem i zjechaliśmy do Wisły. Dalej Mostem Świętokrzyskim i Targową. Z Kijowskiej skręciliśmy w Brzeską i pojechaliśmy zobaczyć wyremontowaną Ząbkowską (trzecie miejsce kultu). Przejechaliśmy Ząbkowską i Kawęczyńską i odwiedziliśmy moją podstawówkę (czwarte miejsce kultu). Myknęliśmy Objazdową w stronę torów i wertepami dojechaliśmy znów do Kijowskiej. Dalej pomknęliśmy Zieleniecką i Francuską, po czym odbiliśmy w Berezyńską, gdzie kiedyś na stancji mieszkał Marek (piąte miejsce kultu). Jakubowską dojechaliśmy do Wału Miedzeszyńskiego i Wałem jechaliśmy aż do Mostu Siekierkowskiego, którym powróciliśmy na nasz brzeg Wisły. Pojechaliśmy Sikorskiego i z Dolinki Służewieckiej skręciliśmy w Nowoursynowską, zaś na Wałbrzyskiej odwiedziliśmy ostatnie miejsce kultu (McDonald’s). Stamtąd Puławską, Janowskiego i Herbsta wróciliśmy do punktu wyjścia.
kadencja 51 (z Sigmy), 59/111 (z Garmina)
kadencja 51 (z Sigmy), 59/111 (z Garmina)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!