kanteleblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kantele.bikestats.pl

linki

podsumowanie sezonu

Niedziela, 26 listopada 2017 Kategoria cele i podsumowania sezonu, trening
Km: 25.48 Km teren: 0.00 Czas: 01:22 km/h: 18.64
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 740 Aktywność: Jazda na rowerze
Wydaje mi się, że nie robiłam żadnych celów na ten rok. A przynajmniej - nie mogę nigdzie znaleźć śladu po takowych ;D
Co ma w sumie swoje zalety bo nie muszę się rozliczać z założeń, mogę tylko ogólnie ponarzekać ;)



A mam na co narzekać bo to, póki co, był najmniej udany w moim odczuciu sezon odkąd wróciłam do startów po urodzeniu Zająca. Co prawda "pudeł" było więcej niż w zeszłym roku (który już uważałam za mało udany) ale ratingi na MTB Cross Maraton poleciały na łeb na szyję i to mimo nieobecności na dystansie FUN Zosi, która w zeszłym roku wyznaczała wysoki poziom na tym dystansie (a w tym postanowiła go powyznaczać na Masterze). Podobnie jak w zeszłym sezonie na wyścigach miałam odczucie zdechłości i braku nogi. Generalkę ukończyłam na 3 pozycji ale to tylko dlatego, że tylko trzy panie w  kategorii (w tym ja) miały wyjechaną maksymalną ilość maratonów do generalki...



Poprawiłam czas na czasówce szosowej w Gassach ale z kolei załamałam się wynikiem na Tatra Road Race. Na Tour de Pologne Amatorów ledwo zmieściłam się w założonym przez siebie czasie i nie udało mi się przejechać całości w siodle - w tym, musiałam przełknąć gorzką pigułkę na Gliczarowie ;)
Przez pierwszą część sezonu nękały mnie choróbska, przywlekane do domu przez Zająca, przez drugą - kompletny dół motywacyjny.



Chyba głównym problemem był właśnie ten dół motywacyjny, gdyż jedno pociąga drugie - nie ma motywacji to wyniki się pogarszają a jak wyniki się pogarszają to motywacja spada i tak w kółko.

Postanowiłam zatem zrobić rewolucję, czyli po pierwsze porzucić znane i wybrać się w nieznane, odzyskać radość z jazdy i przestać się tak przejmować wynikami - a po drugie - przejść pod skrzydła innego trenera.




W tym miejscu wypada mi podziękować Łukaszowi za 3 ostatnie sezony. Pierwszy sezon pod jego opieką był bardzo, bardzo udany - byłam bardzo zadowolona i liczyłam na jeszcze lepszy kolejny. Niestety, w kolejnym już zaczęły się problemy chorobowo-motywacyjne i powstała jakaś samonakręcająca się spirala w dół. Łukasz nie był w stanie pomóc mi ani w jednym ani w drugim a ja sama też nie umiałam sobie z tym poradzić. Niemniej jednak doceniam jego wysiłek i uważam naszą współpracę za bardzo udaną i fajną. Z czystym sumieniem mogę polecić Łukasza, a więcej informacji o nim TUTAJ. Nie mogę przy tym nie wspomnieć, iż Łukasz ruszył niedawno z konkursem na darmowy roczny plan treningowy, o którym możecie poczytać TUTAJ



Trochę zajęło mi zastanawianie się... ale w końcu zdecydowałam się podjąć współpracę z TTS, przy czym treningowo powierzyłam się Wojtkowi Marcjonakowi, którego miałam przyjemność znać już wcześniej z wielokrotnych spotkań w Airbike na KEN związanych z bikefittingiem, a który jest wieloletnim szkoleniowcem m. in. WKK i klubu Airbike.

Pierwsza rozmowa z Wojtkiem nastawiła mnie bardzo pozytywnie - oby ten nastrój utrzymał się jak najdłużej!



komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

kategorie bloga

Moje rowery

KTM Strada 2000 24420 km
Scott Scale 740 6502 km
Scott Scale 70 18070 km
b'twin Triban 3 (sprzedany) 2423 km
Scott Scale 80 (skradziony) 507 km
Giant Rincon (sprzedany) 9408 km
Trenażer 51 km
rower z Veturilo 323 km

szukaj

archiwum