Czy to już wiosna?
Sobota, 30 stycznia 2016 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: | 48.34 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:21 | km/h: | 20.57 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM Strada 2000 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Przedwczoraj zaliczyłam glebę na lodzie w lesie. Wczoraj też zaliczyłam glebę, o wiele bardziej bolesną, na asfalcie. Wydawało mi się, że jest tylko wilgotno na zakręcie. Nie było. Rower uciekł mi spod tyłka jakby dostał poprzecznych kółek, nie zdążyłam nawet powiedzieć "o". Dawno tak boleśnie się nie walnęłam + jeszcze zaliczyłam lekki szlifek.
Całą pozostałą cześć dnia chłodziłam kolano ale i tak obawiałam się, czy będę mogła dziś ruszać nogą. Na szczęście chłodzenie pomogło, dziś mogłam ruszać nogą choć jakiekolwiek dotknięcie jest bolesne. Choć przesuwanie się napiętego na kolanie materiału spodni było męką, poszłam jednak dziś na rower. No bo jak tu nie pójść, kiedy full lampa i 6 stopni na termometrze?
Ptaki śpiewają, słonko przygrzewa, gdyby nie wmordewind - byłoby idealnie ;)
Chyba przez ostatnie lenistwo odzwyczaiłam się od takich dystansów, dzisiejsza jazda + silny wiatr mocno mnie zmęczyły.
Całą pozostałą cześć dnia chłodziłam kolano ale i tak obawiałam się, czy będę mogła dziś ruszać nogą. Na szczęście chłodzenie pomogło, dziś mogłam ruszać nogą choć jakiekolwiek dotknięcie jest bolesne. Choć przesuwanie się napiętego na kolanie materiału spodni było męką, poszłam jednak dziś na rower. No bo jak tu nie pójść, kiedy full lampa i 6 stopni na termometrze?
Ptaki śpiewają, słonko przygrzewa, gdyby nie wmordewind - byłoby idealnie ;)
Chyba przez ostatnie lenistwo odzwyczaiłam się od takich dystansów, dzisiejsza jazda + silny wiatr mocno mnie zmęczyły.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!