kanteleblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kantele.bikestats.pl

linki

pierwsze, drugie i trzecie wrażenie

Sobota, 14 lutego 2015 Kategoria trening, ze zdjęciami
Km: 37.01 Km teren: 0.00 Czas: 02:28 km/h: 15.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 740 Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś trzeci raz na nowym Szkocie. Wreszcie za dnia. Można było w końcu pohasać, pohulać i potestować rower na niektórych bardziej technicznych ścieżkach w Lesie.
Za pierwszym razem nie byłam zachwycona. A nawet byłam rozczarowana. Miałam wrażenie, że rower jest ociężały, wolno się rozpędza a w dodatku jest "śliski". To ostatnie zapewne było spowodowane zimowymi leśnymi warunkami. Jeździłam po ciemku, po lesie, po śniegu i lodzie. To nie są warunki do testowania roweru ;)
Za drugim razem było już znacznie lepiej. Efekt napompowania opon do prawidłowego ciśnienia ;) Od razu rower zaczął lepiej jechać i lepiej się prowadzić. Nadal, niestety, nie mogłam się rozbujać bo znów byłam w lesie jak już zapadał zmrok a warunki były chyba jeszcze gorsze niż poprzednio bo śnieg i lód zaczęły topnieć i było mnóstwo błota. Z testowania techniki zrobił mi się dzień uciekającego tylnego koła ;)

Dziś za to, za dnia, mogłam się wreszcie zabawić. Oczywiście przejechałam się singlem a potem pojechałam w dwie miejscówki.

Najpierw przejechałam się singlem, tutaj czuje się już powiew wiosny

Najpierw na wkopane w ziemię wysokie leśne schody przy drodze wzdłuż pola na polanę + mały podjazd obok - tu przetestowałam wielkość kół i amortyzator. Na 26'ce te schody są dużo bardziej przerażające. Na 27'5 za to nie robią większego wrażenia, prawie jak po maśle. Potem skoczyłam na pętlę przy Gąsek/Nowoursynowskiej, gdzie przekonałam się, że duży może więcej ;)
Jak się okazało, rower prowadzi się świetnie, świetnie leży - jak dobrze dopasowana rękawiczka. Odczuwam jedynie potrzebę przesunięcia środka ciężkości do przodu bo mam wrażenie uciekania przedniego koła na podjazdach, może wystarczy przełożenie podkładki. Za to większe koła skutecznie eliminują problem korzeni. Mniejsze korzenie są prawie nieodczuwalne, po większych przejeżdża się jak po delikatnych nierównościach.
Muszę chyba jednak zmienić opony bo na błocie tylne koło niestety dużo łatwiej traci przyczepność niż na Rocket Ronach (takie miałam w poprzednim rowerze).

W głębi lasu nadal zima


Tak sobie myślę, czy by nie zrobić kolejnego (nie wiem już którego) podejścia do mega korzeni koło parku linowego... ;) Na większych kołach może się to da zjechać (tzn. ja dam radę, bo to że inni potrafią to ja wiem). Ale chyba się muszę w tym celu umówić z Czarkiem, udzieli mi kilku instrukcji i w razie czego pozbiera mnie z gleby ;)


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

kategorie bloga

Moje rowery

KTM Strada 2000 24420 km
Scott Scale 740 6502 km
Scott Scale 70 18070 km
b'twin Triban 3 (sprzedany) 2423 km
Scott Scale 80 (skradziony) 507 km
Giant Rincon (sprzedany) 9408 km
Trenażer 51 km
rower z Veturilo 323 km

szukaj

archiwum