pomroczność
Czwartek, 20 listopada 2014 Kategoria trening
Km: | 30.74 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:36 | km/h: | 19.21 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM Strada 2000 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś to samo ćwiczenie co wczoraj tylko na dworze.
Zjawisko takie samo jak wczoraj a może nawet gorzej bo po wczorajszym to przy trzecim powtórzeniu w ogóle nogi mi się nie chciały podnosić do góry ;)
Pojechałam dziś trenować w plener bo uznałam, że nie jest tak okropnie zimno. Ostatnie dni były bardzo wietrzne i ten przenikliwy wiatr skutecznie mnie zniechęcał do wychodzenia ale dziś było w miarę OK.
Na wioskach podwarszawskich ciemno jak w d... a z każdych krzaków wygląda dzik albo jakiś inszy demon. W dodatku zapomniałam zmienić baterii w lampce więc światełko miałam bardzo nędzne.
Zjawisko takie samo jak wczoraj a może nawet gorzej bo po wczorajszym to przy trzecim powtórzeniu w ogóle nogi mi się nie chciały podnosić do góry ;)
Pojechałam dziś trenować w plener bo uznałam, że nie jest tak okropnie zimno. Ostatnie dni były bardzo wietrzne i ten przenikliwy wiatr skutecznie mnie zniechęcał do wychodzenia ale dziś było w miarę OK.
Na wioskach podwarszawskich ciemno jak w d... a z każdych krzaków wygląda dzik albo jakiś inszy demon. W dodatku zapomniałam zmienić baterii w lampce więc światełko miałam bardzo nędzne.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!