dziwne mam ostatnio treningi
Środa, 10 września 2014 Kategoria trening
Km: | 44.46 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 22.23 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM Strada 2000 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziwne mam ostatnio treningi. Z dzisiejszym miałam nie lada problem bo zadane miałam przyspieszenia ze stałą kadencją.
Założenia były takie: z przodu średnia tarcza, z tyłu lecimy od największej zębatki do najmniejszej; kadencja taka sama na wszystkich przełożeniach. Na każdej zębatce jedziemy 10 sekund.
Ba, łatwo powiedzieć, trudniej wykonać. Bo na lekkich przełożeniach rower się super szybko rozpędza i jeśli trzymam umiarkowaną kadencję (tak w okolicy 90-100) to dość szybko zaczynam mielić w próżni bo rower jedzie szybciej niż się pedałuje. Z kolei na najtwardszym przełożeniu trudno w ciągu 10 sekund rozpędzić się do kadencji wyższej niż taka umiarkowana. Siłą rzeczy zatem ta kadencja mi spadała w miarę zmiany przełożeń.
Tak czy siak, trening minął mi bardzo przyjemnie. Dobrze, że pogoda trochę wraca bo się martwiłam, że już jesień. Ale jeszcze trochę ciepełka, na szczęście, jest.
Założenia były takie: z przodu średnia tarcza, z tyłu lecimy od największej zębatki do najmniejszej; kadencja taka sama na wszystkich przełożeniach. Na każdej zębatce jedziemy 10 sekund.
Ba, łatwo powiedzieć, trudniej wykonać. Bo na lekkich przełożeniach rower się super szybko rozpędza i jeśli trzymam umiarkowaną kadencję (tak w okolicy 90-100) to dość szybko zaczynam mielić w próżni bo rower jedzie szybciej niż się pedałuje. Z kolei na najtwardszym przełożeniu trudno w ciągu 10 sekund rozpędzić się do kadencji wyższej niż taka umiarkowana. Siłą rzeczy zatem ta kadencja mi spadała w miarę zmiany przełożeń.
Tak czy siak, trening minął mi bardzo przyjemnie. Dobrze, że pogoda trochę wraca bo się martwiłam, że już jesień. Ale jeszcze trochę ciepełka, na szczęście, jest.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!