spadek motywacji
Poniedziałek, 7 kwietnia 2014 Kategoria dojazdy
Km: | 19.53 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:59 | km/h: | 19.86 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM Strada 2000 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ostatnio mam jakiś dołek totalny, chyba się na to nakłada kilka czynników. Powrót do pracy, weekendowe wykłady, Zając, treningi. W związku z powrotem do pracy odpadła mi możliwość robienia treningów za dnia a wieczorem jest jeszcze mocno zimno i naprawdę trzeba mieć sporo samozaparcia, żeby wyjść na rower. Poza tym mogę wyjść dopiero ok 21:30 co wiąże się z powrotem ok 23:00 i pójściem spać najwcześniej o 24:00. A wstać trzeba, świątek, piątek, niedziela, około 7:00, często wcześniej. Do tego dochodzą pobudki nocne Zająca.
Zaczyna mi tego samozaparcia trochę brakować. W dodatku zaczyna mnie zjadać stres przed Daleszycami i mam coraz czarniejsze myśli na temat mojego debiutu w maratonie górskim.
Zaczyna mi tego samozaparcia trochę brakować. W dodatku zaczyna mnie zjadać stres przed Daleszycami i mam coraz czarniejsze myśli na temat mojego debiutu w maratonie górskim.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!