skoki rozwojowe
Niedziela, 17 listopada 2013 Kategoria trening
Km: | 34.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:40 | km/h: | 20.82 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 173173 ( 93%) | HRavg | 146( 78%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Spodziewałam się, że w lesie będzie błotniście ale okazało się, że było mniej błotniście niż tydzień temu, chociaż w międzyczasie mżyło.
Dzisiejszy trening jednak nie był zbyt udany. Utrzymanie zadanej strefy było bardzo trudne. Nogi nie chciały się kręcić. Składam to na karb dwóch okoliczności, z których podstawową są dwie niezbyt przespane nocki. Zając ma chyba kolejny skok rozwojowy, przynajmniej tak to sobie tłumaczę. Drugą przyczyną, jak sądzę, był czwartkowy grzeszek treningowy, tzn. ponad dwie godziny jazdy zamiast godziny.
Wracając spotkałam Michała, którego dawno nie widziałam. Chwilkę pogadaliśmy i zdążyłam zmarznąć. Znów okazało się, że moja zapobiegawczość nie jest taka głupia bo mogłam założyć kurtkę ;)
Dzisiejszy trening jednak nie był zbyt udany. Utrzymanie zadanej strefy było bardzo trudne. Nogi nie chciały się kręcić. Składam to na karb dwóch okoliczności, z których podstawową są dwie niezbyt przespane nocki. Zając ma chyba kolejny skok rozwojowy, przynajmniej tak to sobie tłumaczę. Drugą przyczyną, jak sądzę, był czwartkowy grzeszek treningowy, tzn. ponad dwie godziny jazdy zamiast godziny.
Wracając spotkałam Michała, którego dawno nie widziałam. Chwilkę pogadaliśmy i zdążyłam zmarznąć. Znów okazało się, że moja zapobiegawczość nie jest taka głupia bo mogłam założyć kurtkę ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!